Projektuję przestrzenie, które są piękne, funkcjonalne i dokładnie takie, jakich potrzebujesz.
Zajmuję się aranżacją wnętrz: od mebli i pojedynczych pomieszczeń, przez mieszkania, aż po całe domy – również letniskowe i jednorodzinne. Każdy projekt to indywidualna historia, a ja tworzę ją wspólnie z Tobą.
Nie chodzę na skróty. Kocham harmonię, ale nigdy nie rezygnuję z jakości ani charakteru. Trudne, nietypowe realizacje? Tym lepiej – właśnie tam rodzi się prawdziwa kreatywność.
Łączę estetykę z funkcjonalnością, kierując się prostą zasadą: wnętrze ma być piękne i dopasowane – do człowieka, a nie do szablonu.
Ta realizacja zaczęła się od jednego słowa: przytulność. Klientka marzyła o sypialni, która będzie jej własną, prywatną oazą – ciemną, klimatyczną, zieloną. Wnętrze miało przypominać tropikalną dżunglę, ale bez przesady – elegancko, z klasą. Postawiłyśmy na głęboką zieleń, czarne akcenty i kontrastującą biel, która pięknie wydobywała światło.
Największym wyzwaniem była rezygnacja z szafy. Zamiast niej – przearanżowałyśmy część mieszkania i stworzyłyśmy funkcjonalną garderobę. To był ten moment, w którym projekt nabrał sensu – przestrzeń oddycha, a klientka ma dokładnie tyle miejsca, ile potrzebuje. I tak, jej wymarzona toaletka też ma swoje miejsce. Zasłużenie.
To wnętrze miało pozostać sobą – z całą swoją historią, charakterem i urokliwą niedoskonałością. Mały drewniany dom na Podlasiu, dziś pełniący funkcję letniskowego azylu, zyskał nowe życie dzięki uważnej renowacji i przemyślanej modernizacji.
Odsłoniliśmy oryginalne ściany z drewna, sufity rozjaśniliśmy delikatnym bieleniem. Całość dopełnia posadzka z płytek imitujących beton – nowoczesna, ale subtelna. Kolorystyka wnętrza oparta jest na naturalnej harmonii – drewno, biel, szarości, grafit.
Serce domu? Oryginalny piec kaflowy. Nie tylko został – dziś pełni centralną rolę w otwartym układzie części dziennej. Kuchnia została zaprojektowana na nowo – funkcjonalna, nowoczesna, dokładnie taka, jakiej potrzebowali domownicy. Ten projekt to opowieść o tym, że nowoczesność i tradycja mogą iść w parze – kiedy traktujemy je z szacunkiem.
Kiedy dostałam do rąk układ tego mieszkania, wiedziałam jedno: trzeba zacząć od nowa. Brak szafy w sypialni? Zbyt wąska łazienka? Przestrzeń zmarnowana na korytarze? To nie było mieszkanie dla mojej klientki – jeszcze nie.
Po zmianie układu wszystko zaczęło grać. Sypialnia i łazienka urosły, w przedpokoju i sypialni znalazły się duże, praktyczne szafy. Kuchnia została rozbudowana, zabudowa sięgnęła sufitu, a stół zastąpiła wygodna wyspa – idealna do życia solo i na małe spotkania z przyjaciółmi.
Paleta kolorów? Czysta i elegancka – biel, beż, grafit – ale z akcentami, które dodają charakteru: pomarańczowa sofa w salonie, zieleń i czerń w łazience. Jasne strefy dzienne i sypialnia równoważą nastrojową, ciemniejszą łazienkę. Wszystko przemyślane – pod konkretną osobę, konkretny styl życia.